“Enjoy  CHRISTmas,  it’s HIS Birthday…”

Dzisiaj zabieram Was w absolutnie wyjątkowe miejsce.

Po pięciu długich godzinach jazdy nareszcie zjeżdżamy w drogę dojazdową, wzdłuż której, po obu stronach mijamy figurki elfów, gremlinów, bałwanków, Mikołaja w saniach ciągnionych przez renifery i dziesiątki choinek udekorowanych migocącymi lampkami. W oddali widać szopkę naturalnych rozmiarów i kilkumetrowego Św. Mikołaja. Przed wejściem mijamy napis: ,,Witajcie w Bronner’s”.

Tak! Dzisiaj zabieram Was do Frankenmuth, Michigan, USA, gdzie znajduje się największy na świecie sklep  z ozdobami bożonarodzeniowymi.

Już w progu wita mnie melodia z mojej  ulubionej świątecznej piosenki:

You better watch out
You better not cry
You better not pout
I’m telling you why
Santa Claus is coming to town .

Dalej mijam punkt informacyjny, gdzie rozdają mapki sklepu oraz ulotki z informacjami (tak dobrze widzicie i pewnie zastanawiacie się po co te mapki? Ja mapki nie wzięłam, a powinnam!).  Tuż obok punktu informacyjnego mijam kolejną szopkę naturalnych rozmiarów, następnie pięknie ustrojone choinki a dalej  już tylko  ściany z bombkami wszelkich kształtów, kolorów i rozmiarów. Dalej sekcja z figurkami Mikołajów, dziadków do orzechów i znowu bombki ale tym razem takie, na których można wykonać dowolny napis.  Kolejna sekcja z bombkami, z tym że te podzielone są tematycznie- zawody, zwierzęta, owoce, warzywa, sport, postaci z kreskówek, bohaterowie filmowi, symbole religijne, hobby i wiele więcej- bombkowy, totalny zawrót głowy! Wychodzę z sekcji bombek a właściwie to Mąż mnie wyciąga, bo kosz na zakupy się już zapełnił. Kolejna część sklepu poświęcona jest  makietom replik  wiosek  alpejskich. Na półkach stoją setki misternie wykonanych maleńkich domków, kościółków, drzew, latarni, zwierzątek  oraz miniaturowi mieszkańcy tych wiosek ubrani w stroje z różnych epok.

Z głośników słychać bardzo miły i delikatny głos kobiety zapraszający do sekcji 12, gdzie można zrobić sobie zdjęcie z Mikołajem, więc idę szukać . Szukając Św. Mikołaja, zabłądzilłam-  wyobrażacie sobie zabłądziłam w sklepie!! Teraz żałuję, że nie wzięłam tej mapki!

Zupełnie przypadkiem trafiłam w bardzo niezwykłe miejsce- sekcję, gdzie można poznać historię powstania sklepu, jak również życie jego założyciela- Wallyego Bronnera oraz  zobaczyć najstarsze ozdoby i szopki wykonane przez artystów z całego świata.

Po kilkugodzinnym krążeniu po sklepie byłam przekonana, że widziałam już wszystko ale nie,  magiczny świat Bronner’ego  zaskakuje mnie jeszcze jednym miejscem – sekcją z choinkami, które tutaj, jak wszystko inne, są równie wyjątkowe, no bo czy widzieliście choinkę w kształcie czapki Św. Mikołaja?  No właśnie- ja też nie!

Bronner’s Christmas Wonderland to nie tylko sklep z dekoracjami bożonarodzeniowymi, to niezwykła kraina czarów, gdzie każdy może poczuć się jak dziecko!

W sklepie Bronner’s jest jedna sekcja, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie, mianowicie sekcja z  dekoracjami wykonanymi w Polsce. Bombki ręcznie dmuchane i dekorowane przez polskich artystów wyróżniały się niezwykłym pięknem i wyjątkowością na tle pozostałych.

 A teraz kilka faktów dotyczących sklepu:

Sklep założono w 1945r.

Jest to największy sklep z ozdobami świątecznymi na świecie.

Cały kompleks zajmuje 11 hectarow, natomiast powierzchnia sklepu to 1 hektar.

Parking może pomieścić 1470 aut.

Kompleks wraz z drogą dojazdową jest oświetlony 100 000 światełek.

Rachunek za prąd, dziennie,  wynosi ok. $650 (ponad 2500 zł)

W sklepie  znajduje się ponad 300 udekorowanych choinek.

W okresie przedświątecznym sklep zatrudnia ponad 700 osób.

Rocznie sklep odwiedza ponad dwa miliony gości z całego świata.

“Enjoy  CHRISTmas,  it’s  HIS  Birthday…” to motto założyciela sklepu- Wally Bronner’a.

Merry Christmas

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *