Jesień w Kanadzie.

Jesiesień w Kanadzie to moja ulubiona pora roku, nie tylko dlatego, że właściwie do końca października można cieszyć się ciepłymi i słonecznymi dniami ale przede wszystkim jesień to kolory! Nigdzie nie widziałam piękniejszej jesieni niż tutaj.
Połacie lasów ciągnących się po horyzont zmieniają kolory na czerwono-pomarańczowo-żółty.

Ale jak to się dzieje, że jesienny pejzaż to taka symfonia kolorów?
Otóż wszystkiemu jest winien cukier!!
Każdy zielony liść to taka maleńka fabryka, która zamienia światło na energię dla rośliny. Kiedy woda i dwutlenek węgla wchodzi w kontakt z chlorofilem w liściu zachodzi reakcja chemiczna i powstaje cukier!
Kiedy robi się chłodniej, drzewo nie jest juz wydajne w produkcji żywności poprzez fotosyntezę. Chlorofil zaczyna się rozkładać a inne związki zawarte w liściu zaczynają być widoczne- związki te odpowiadają za kolor w liściach. Różne odmiany drzew uwalniają różne zwiazki, które prowadzą do zmiany kolorów.
Na zachodzie i północy Kanady najbardziej rozpowszechnione są topole i brzozy, mają one liście bogate w keratoneidy więc przeważnie zmieniają kolor na złoty.
W Ontario i Quebec niekwestionowanymi gwiazdami pokazu są klony i dęby. Te bogate w cukier odmiany przybierają intensywny czerwony kolor.

Aby podziwiać ten cud natury wybrałam się do Ottawy.

Powiedzieć, że widoki jak z bajki – to nic nie powiedzieć!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *